#17

Zakończyć to. 
Pomysł zupełnie nie z dzisiaj, a wciąż wydaje się aktualny. Kusi perspektywa oddychania niezależnością i polegania wyłącznie na własnych decyzjach, które- może i przez niektórych nazywane "głupotami"- doprowadzają mnie do krótkich chwil radości. Bo podobno każdy sam wie najlepiej, jak mu będzie najlepiej. 
Zakończyć to.
Może to pomysł głupi. Może tylko zachcianka, której zdobycie (okraszone splecionymi rękami na klatce piersiowej i mocnym tupnięciem nogą) okaże się błędem.
Ostatnio myślę o tym bardzo intensywnie. Niemal rozpoczynam tym i wieńczę własny sen. Samo pojawienie się jednak takiego pomysłu musi być sygnałem, że coś nie gra, prawda? Próbuję rozłożyć problem na miliony malutkich części i przyjrzeć im się z każdej strony. Jest to praca trudna, niekiedy wyczerpująca. Mieszają mi się w głowie argumenty "za" i "przeciw". Nie wiem już, o co walczę- bo przez ostatnie pół roku zgubiłam siebie tak, jak nigdy do tej pory nie udało mi się siebie zgubić.
Zakończyć to.
Trwamy sobie "ot, tak" już od dawna. Bez żadnego wysiłku doprowadzamy siebie do szału i bez żadnych wniosków- przepraszamy. Zapomnieliśmy, jak wyglądają fajerwerki i jaki smak ma tanie, słodkie wino. Chcemy dorosłego życia i dużo dorosłych decyzji, mimo że nie jesteśmy na to gotowi, bo wczoraj pierwszy raz, chwiejąc się, stanęliśmy na własnych nogach. 

Koniec wymaga poświęcenia. Niesie też za sobą pewną nowość. 
Być może koniec to ostatni krok, który nas czeka na tej dróżce, w którą zabrnęliśmy pełni oczekiwań. 

Być może koniec to nasz ostatni pocałunek w czoło na dobranoc. 

Kreatywny Human

Popularne posty