#37
Nasz związek rozgrywa się w moim pokoju
Między ścianami w kolorze tych samych błędów
Możemy rzucać talerzami w spokoju
I liczyć ile mamy już za sobą zakrętów
Nie mam ochoty na miłość
W twoim towarzystwie milczę
Pewności mi trochę ubyło
Ze wszystkich stanów preferuję ciszę
Noc opiekuje się wszystkimi snami
A ja przy tobie nie śpię spokojnie
Największa czułość już za nami
Pójdźmy w swoje strony pokornie
Kreatywny Human