obietnica (#160)

tak czule mówiłeś o kochaniu
że poczułam jakbyś składał obietnicę
tymczasem nie określiłeś przy rozstaniu
czy wrócisz nim z drzew spadną liście

mam po tobie głębokie rany kłute
i rok co najdłuższą był jesienią
za mocno kochałam sprawy głupie
moje uczucia ciebie nie zmienią

musisz odciąć mnie ze zdjęć z wakacji
zobacz, znowu wyszło na moje
nie zdążyłam poczuć satysfakcji
bo na bladej kliszy tworzysz kolejną historię

nie wiem, czy kiedyś się z tego podniosę
szykowałam się na wspólną wieczność
dziś płaczę z nadmiaru wspomnień
i próbuję zrozumieć twoją nieobecność



Kreatywny Human

Popularne posty